„Ciemnorodni” Alison Sinclair

ciemnorodniWydawnictwo Bellona, 2013

Liczba stron: 367

 

 

 

„Ciemnorodni” to pierwszy tom trylogii fantasy autorstwa Alison Sinclair. Opis z tyłu okładki obiecywał spotkanie z magią, której rasa ludzi zwana Ciemnorodnymi obawia się i tępi wszystkich, którzy mają z nią coś wspólnego. Nie jest to do końca prawda, bo choć Ciemnorodni obawiają się magii i czarodziejów traktują (często) jak trędowatych, to jednak tolerują magię, choć pod pewnymi obostrzeniami.

Balthasar Hearne czeka w domu na powrót swojej żony Telmaine i ich dwóch córek, które beztrosko spędzają czas u bogatych krewnych Telmaine. Jego spokojną pracę przerywa nagłe zjawienie się ciężarnej Tercelle Amberley – dawnej kochanki jego brata. Bal przyjmuje kobietę i pomaga jej w porodzie, podczas którego na świat przychodzą bliźnięta, które nie tylko wytrzymują przebywanie w ciemności, ale są również obdarzone wzrokiem. Jest to niezwykłe, ponieważ Ciemnorodni nie widzą. Zmysł wzroku zastępuje im „son”, który działa nawet lepiej (choć podobnie) niż system echolokacji u zwierząt. Balthasar pomaga ukryć noworodki, a to dopiero początek kłopotów jego rodziny…

Pierwszy tom trylogii nie przynosi wiele odpowiedzi dotyczących świata, historii. Na wyjaśnienie, czym jest son musiałam czekać dobre kilka stron, co było nieco irytujące, ale kiedy już się wyjaśniło byłam zaintrygowana pomysłem autorki. Ludzkie społeczeństwo zostało podzielone przez klątwę Imogeny na Światło- i Ciemnorodnych. Pierwsi żyją tylko za dnia i zawsze potrzebują światła, drudzy odwrotnie. Ewolucja zadziałała, przez co Ciemnorodni zamiast wzorku mają właśnie son. Niestety w pierwszym tomie mało dowiemy się na temat samej klątwy.

Książka została podzielona na narrację kilku postaci, które zostają wmieszane w całą historię. Intryga rozpoczyna się właściwie od pierwszych stron i  nabiera rozpędu. Książka jest trochę nierówna. Czasem nie mogłam się oderwać od lektury i czekałam, co takiego dalej się stanie, a czasem fabuła mi się dłużyła. Na szczęście to drugie zdarzało się rzadziej. Zabrakło mi trochę opisów, bo jestem bardzo ciekawa świata, który przedstawiła Sinclair, ale podobno kolejne tomy znacznie bardziej przybliżają historię świata.

Cała intryga jest bardzo logiczna i choć nie wyjaśnia się całkowicie (po co inaczej trylogia) to odpowiedzi, które przynosi tom pierwszy są satysfakcjonujące. Część odpowiedzi dostajemy w zakończeniu, na resztę przyjdzie nam poczekać  do kolejnych tomów. Zdążyłam polubić bohaterów – szczególnie Telmaine i Ishmaela.

Książka jest bardzo ciekawa. Fabuła ma miejsca wolniejsze, ale cała intryga jest naprawdę dobrze zaplanowana i choć książka opisuje kilka dni z życia bohaterów ciężko jest się oderwać. Polecam!

Za książkę dziękuję wydawnictwu Bellona!

7 Komentarzy

Filed under Książki

7 responses to “„Ciemnorodni” Alison Sinclair

  1. Niespecjalnie mnie do niej ciągnie. Okładka nijaka (zdecydowanie ciekawsza zagraniczna),fabuła taka… zwyczajna? Ale wiem, że jak trafi w moje ręce to nieprędko oddam. Taka już jestem 😉

  2. Cóż, pomysł autorki niewątpliwie ciekawy, zupelnie inny od znanych mi dotąd. ; )

  3. Jeśli intryga jest dopracowana w najdrobniejszych detalach, to już bardzo dużo znaczy. Mnie osobiście ogólny zarys fabuły przypadł do gustu, więc bardzo chętnie rozejrzę się za tą książką. Może akurat będą mieli ją w bibliotece? Zapytam się w każdym razie.
    Pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny 🙂

  4. Pingback: “Światłorodni” Alison Sinclair | Raj za rogiem

Dodaj komentarz